Kiedyś odwiedziłem agencję pracy, która zmieniła moje spojrzenie na rynek pracy. Nikt nie mógł się spodziewać, co się wydarzyło, gdy zaczęli zatrudniać pracowników z Ukrainy. To historia, którą musisz poznać. Bo czasem niespodziewane rzeczy mogą przynieść niesamowite rezultaty.
Dywany pełne historii
Nasz dywan pełen historii, zakupiony na aukcji starszych mebli, nieoczekiwanie stał się punktem centralnym wielkiej zmiany w naszej agencji pracy.
Zwykle bez wiedzy o pochodzeniu tego dywanu, pracownicy brali go za zwykły element wystroju biura. Jednak pewnego dnia, jeden z naszych nowych pracowników z Ukrainy zwrócił na niego uwagę, wskazując na niewielki, ledwo widoczny znak na spodzie.
Postanowiliśmy zgłębić tajemnicę tego dywanu i wtedy się wszystko zmieniło… Okazało się, że dywan ten był częścią ekspozycji muzealnej na Ukrainie, a na środku widniał herb związany z dawno zapomnianą rodziną arystokratyczną.
Nasze podekscytowanie sięgnęło zenitu, gdy odkryliśmy, że nasz nowy pracownik jest potomkiem właśnie tej rodu ukraińskich arystokratów, a herb na dywanie stanowił oryginalne godło jego rodziny.
Początkowo zawirowania wynikłe z tego odkrycia przyniosły wiele trudności, ale również ogromną radość z połączenia dwóch światów – pracy w agencji i historii tej niezwykłej rodziny.
Tajemnicze skrzynie z przeszłością
When we were clearing out the old warehouse, we stumbled upon a set of mysterious crates that seemed to have been untouched for decades. Intrigued by the dusty labels that read „,” our curiosity got the best of us.
As we pried open the first crate, the sound of creaking wood filled the air, revealing an array of antique trinkets and relics from a bygone era. Among the treasures was a weathered map of the Ukrainian countryside, hinting at a hidden secret waiting to be uncovered.
With each crate we opened, the mystery deepened, and the presence of a story long forgotten only grew stronger. From delicate porcelain figurines to yellowed letters written in a foreign script, each item held a piece of the puzzle.
One item that caught our eye was a small, intricately carved wooden box. Etched into its surface were symbols that we couldn’t decipher, adding to the enigma surrounding these peculiar crates.
Could these items have belonged to Ukrainian workers who once toiled in this very warehouse? Were these crates a time capsule of their hopes, dreams, and struggles? The answers eluded us, shrouded in the mists of history.
As we delve deeper into the mystery of these „,” one thing is certain – the past holds more secrets than we could ever imagine, waiting to be revealed to those bold enough to uncover them.
Zaginione listy miłosne
**Listy miłosne z Ukrainy…** Kto by pomyślał, że takie prozaiczne przedmioty, jak zaginione listy, mogą skrywać tajemnice, które zmienią bieg czyjegoś życia. Pewnego dnia, podczas remontu starego budynku w centrum miasta, natrafiłem na sterczący fragment starej skrzynki pocztowej. Zaintrygowany, postanowiłem ją otworzyć i zobaczyłem, że w środku znajduje się kilkadziesiąt zniszczonych listów z adnotacją **”. Niezniszczalne – do odczytu”.**
Większość z listów była niewielkiego znaczenia, opisywały codzienne sprawy i drobiazgi. Ale jeden z nich, podpisany imieniem Kasia, wzbudził moje zainteresowanie. List był napisany po ukraińsku i mówił o tragicznej miłości, która przetrwała lata oddzielenia. Czyżby historia tej tajemniczej pary mogła mieć szczęśliwe zakończenie?
Postanowiłem zgłosić się do **Agencji pracy pracowników z Ukrainy,** aby spróbować odnaleźć Kasię i odkryć, co kryje się za tą niezwykłą historią miłosną. Po kilku tygodniach intensywnych poszukiwań, udało mi się ustalić, że Kasia mieszka obecnie w małej wiosce na Ukrainie i prowadzi pensjonat.
Spotkanie z Kasią było przełomowe. Okazało się, że jej prawdziwe imię to Natalia, a listy były pisane do jej męża, który zaginął kilka lat temu podczas wojny na wschodniej Ukrainie. Miłość, która przetrwała trudności i próby losu, była dla mnie inspiracją do zanurzenia się w pełną emocji historię tej pary.
Dzięki odnalezieniu zaginionych listów miłosnych, udało mi się przeprowadzić wyjątkowy wywiad z Natalią, który opublikowałem na blogu. Ich historia poruszyła serca wielu czytelników, a ja miałem satysfakcję, że mogłem przyczynić się do odkrycia i uwiecznienia tego niezwykłego dzieła miłości.
Poszukiwanie zaginionych skarbów
Jakiś czas temu otrzymałem tajemnicze zlecenie od bogatego kolekcjonera. Moim zadaniem było odnalezienie zaginionego skarbu, który miał być ukryty na tajemniczej wyspie. Po wielu tygodniach intensywnego poszukiwania, wreszcie udało mi się dotrzeć do celu.
Gdy zbliżyłem się do ukrytego miejsca, zauważyłem coś dziwnego. W miejscu, gdzie według legendy miał być skarb, zastałem grupę mężczyzn rozmawiających w języku ukraińskim. Zaintrygowany tą sytuacją postanowiłem podejść bliżej, aby dowiedzieć się, co się dzieje.
Okazało się, że pracownicy z Ukrainy zostali wynajęci przez tajemniczego kolekcjonera do pomocy w poszukiwaniach skarbu. Byli oni wykwalifikowanymi specjalistami od detekcji metali i mieli nadzieję odnaleźć zaginioną fortunę. Decyzja kolekcjonera o zatrudnieniu ich okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wkrótce udało im się wydobyć ukryty skarb.
Mimo początkowych wątpliwości co do obecności pracowników z Ukrainy, szybko okazało się, że byli nieocenioną pomocą w odnalezieniu zaginionej fortuny. Ich doświadczenie i determinacja były kluczowe dla sukcesu misji, a ja byłam im ogromnie wdzięczny za ich wsparcie.
Sekrety opowiedziane przez przedmioty
W kryształowej kuli wiszącej na parapecie okna kryje się wiele tajemnic. Kiedyś spoglądała z góry na życie swojej właścicielki, świadoma wszystkich jej sekretów. Codziennie obserwowała, jak kobieta z Ukrainy walczyła o lepsze życie w obcym kraju.
Podczas jednego z przeprowadzek, kula została zapomniana i znalazła się w agencji pracy. Tam, na biurku jednego z pracowników, dowiedziała się o jeszcze większej ilości sekretów. Agencja zatrudniała pracowników z Ukrainy, którzy desperacko poszukiwali pracy, by zarobić na swoje marzenia i utrzymać rodzinę na Ukrainie.
Wszystkie przedmioty w biurze obserwowały rozmowy pracowników i współpracowników. Dzięki temu dowiadywały się kolejnych historii ukrytych za fasadą uśmiechu i profesjonalizmu. Czasami biuro stawało się areną walki o godność i szansę na lepsze jutro.
Agencja pracy była jak przystań dla tych, którzy mieli odwagę zmierzyć się z nowymi wyzwaniami i przekroczyć granice swojego komfortu. Każdy z pracowników niosł ze sobą bagaż doświadczeń i marzeń, tęsknot i obaw.
Niezwykłe znaleziska podczas remontu
Ostatnio podczas remontu naszego biura w centrum miasta natrafiliśmy na coś, co kompletnie nas zaskoczyło. Podczas prac wyburzeniowych w jednym z pomieszczeń natknęliśmy się na ukrytą skrzynię, która była schowana za starym szafą.
Ustaliliśmy, że skrzynia powinna być tam od lat 50-tych zeszłego wieku. Kiedy ją otworzyliśmy, oczom naszym ukazało się prawdziwe skarby – starożytne monety, ozdobne biżuterię i dokumenty, które sugerowały, że skrzynia może należeć do ukrytego przemytnika z przeszłości.
To niezwykłe znalezisko sprawiło, że postanowiliśmy zgłosić sprawę miejscowej agencji pracy pracowników z Ukrainy, którzy mieli dostęp do specjalistycznego wyposażenia do dalszych badań i analiz. Po kilku tygodniach otrzymaliśmy niezwykłe wyniki z badania.
Okazało się, że skrzynia należała do legendarnego przemytnika, który działał na terenie naszego miasta w latach 50-tych. Znaleziska te zostały uznane za cenne zabytki lokalnej historii i zostały przekazane do muzeum, gdzie można je teraz podziwiać.
Ta niezwykła historia pokazała nam, jak wiele tajemnic kryje się pod pozornie zwykłymi przedmiotami. Dzięki naszej współpracy z agencją pracy pracowników z Ukrainy udało nam się odkryć coś naprawdę wyjątkowego i zapisać się na kartach historii naszego miasta.
Czy warto zachować starą fotografię?
Podczas sprzątania strychu natknąłem się na stary kufer, którego zawartość od dawna nie była oglądana. Wśród starych ubrań i pamiątek znalazłem stary album ze zdjęciami. Strony były pomarszczone, a zdjęcia lekko zżółkłe, ale ich treść wciąż była czytelna. Rozpocząłem przeglądanie fotografii, przewracając kolejne strony z nostalgią. Przypomniały mi się stare czasy, wspomnienia z dzieciństwa i ważne chwile z życia moich najbliższych.
Zastanawiałem się, czy warto zachować te stare fotografie, czy może lepiej byłoby pozbyć się ich wraz z innymi rzeczami ze strychu. Podjąłem decyzję, że zasługują one na specjalne miejsce, gdzie będą mogły być podziwiane i przypominać o przeszłości.
W dzisiejszych czasach, kiedy wszystko jest cyfrowe, zdjęcia z papieru zaczynają tracić na wartości. Jednakże warto pamiętać, że mają one niepowtarzalny urok i klimat, który trudno odtworzyć w wersji elektronicznej. Dlatego zachowanie starych fotografii może być ważne dla zapamiętania historii i tradycji rodzinnej.
Przeglądając kolejne karty albumu, odkryłem zdjęcie, które wyjątkowo mnie poruszyło. Była to fotografia moich pradziadków na ich ślubie, uśmiechnięci i pełni nadziei na wspólne życie. To właśnie takie unikatowe momenty warto zatrzymać na dłużej, aby mogły przetrwać dla przyszłych pokoleń.
Jestem teraz przekonany, że warto zachować starą fotografię. To nie tylko kawałek papieru z obrazem, ale również wyjątkowa pamiątka, która może przypomnieć nam o naszych korzeniach i ważnych wydarzeniach z przeszłości. Dlatego dołączam swoje stare zdjęcia do nowej kolekcji, gdzie będą mogły być podziwiane przez kolejne pokolenia.
Ukryte klejnoty w starym zegarze
Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami niezwykłą historią, która przydarzyła mi się niedawno. Pewnego dnia postanowiłem odremontować stary zegar, który od lat zbierał kurz w piwnicy mojego dziadka. Kiedy tylko otworzyłem pokrywę, moje oczy wytrzeszczyły się ze zdumienia.
Zegar był pełen ukrytych klejnotów – drogocennych monet i biżuterii, które pochodziły jeszcze sprzed wojny. Każdy element miał swoją historię i tajemnicę, która kryła się za zardzewiałymi ruchami zegara.
Po dłuższych poszukiwaniach udało mi się odkryć, że zegar ten kiedyś należał do słynnego kolekcjonera, który był również agentem pracy z Ukrainy. Jego zegar był nie tylko przedmiotem codziennego użytku, ale także schowkiem na najcenniejsze przedmioty, które miał zamiar sprzedać podczas burzliwych czasów wojny.
Gdy rozprawiałem się z każdym z elementów zegara, poczułem się jak detektyw odkrywający dawno zapomniane tajemnice. To był moment, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako niezwykłe spotkanie z historią, która została ukryta w starym zegarze.
Zajrzyjcie do swoich starych zegarów – kto wie, jakie ukryte klejnoty mogą kryć się w ich wnętrzu. Może również odkryjecie niezwykłe historie, które warto podzielić się z innymi. Pamiętajcie, że każdy przedmiot może skrywać w sobie coś więcej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Historie ukryte za starymi dokumentami
Pamiętacie tajemniczą agencję pracy, która zniknęła nagle z rynku? Nikt nie wiedział, co się stało z jej pracownikami – aż do teraz, kiedy odkryliśmy ukrytą historię za starymi dokumentami.
Okazało się, że pracownicy z Ukrainy, którzy pracowali dla tej agencji, zostali wciągnięci w skomplikowaną aferę korupcyjną. Zostali zmuszeni do pracy w nielegalnych warunkach i byli pozbawieni podstawowych praw pracowniczych.
Podczas śledztwa odkryliśmy, że agencja była częścią szerszej sieci przestępczej, która wykorzystywała pracowników z zagranicy do nielegalnej pracy. To była prawdziwa historia godna filmowego scenariusza.
Nasi dziennikarze poświęcili wiele godzin na zbieranie dowodów i rozmowy z byłymi pracownikami agencji. To było dla nas wszystkich szokiem, gdy zaczęli opowiadać swoje historie o tym, co musieli przejść.
Niektórzy z nich byli przetrzymywani w nieludzkich warunkach, inni nie dostawali wynagrodzenia za swoją pracę. To była prawdziwa tragedia, która ukazała nam ciemną stronę branży rekrutacyjnej.
Jednakże, dzięki naszemu zaangażowaniu, udało nam się uwolnić większość tych pracowników i zapewnić im pomoc prawną. To był dla nas wielki sukces, ale także ostrzeżenie dla wszystkich, którzy mogliby zostać ofiarami podobnych nielegalnych praktyk.
Zapomniane pamiątki z dawnych lat
Pracując w agencji pracy, codziennie miałem okazję spotykać wielu interesujących ludzi. Jednak pewnego dnia, do biura wpadł niezwykły klient – Janek, który opowiedział nam historię przypominającą scenariusz z filmu. Początkowo wydawało się to być zwykłą rekrutacją pracowników z Ukrainy, ale szybko okazało się, że Janek posiadał w swoim posiadaniu tajemnicze pamiątki z dawnych lat.
Na pierwszy rzut oka wyglądały na zwykłe przedmioty, ale kiedy zaczął opowiadać ich historię, cała sala zamarła w skupieniu. Okazało się, że Janek był posiadaczem tajemniczego artefaktu, który według legendy miał przynosić szczęście i powodzenie swojemu właścicielowi. Nie mogliśmy oderwać od niego wzroku, gdy opisywał swoje podróże i niesamowite przygody związane z owym przedmiotem.
Podczas rozmowy z Janem, dowiedzieliśmy się także, że poszukuje on pracy dla swoich rodaków z Ukrainy, którzy również posiadali niezwykłe umiejętności i potencjał do pracy. Zaczęliśmy wspólnie planować kampanię rekrutacyjną, która miała przyciągnąć nowych pracowników do naszej agencji.
Decyzja o współpracy z Janem była dla nas dużym wyzwaniem, ale nie mogliśmy odmówić pomocy tak interesującemu i pełnemu pasji człowiekowi. Dni płynęły szybko, w miarę jak rozwijała się nasza współpraca. Ale to, co miało się wydarzyć, przyniosło ogromną zmianę w naszym życiu zawodowym i osobistym.
Gdy w końcu udało nam się znaleźć odpowiednich kandydatów do pracy, Janek postanowił przekazać nam kolejną tajemniczą pamiątkę – dawny amulet przyniesienia szczęścia. Byliśmy zdumieni i poruszeni tym gestem, ale wiedzieliśmy, że to dopiero początek naszych niesamowitych przygód…
Wartość emocjonalna przedmiotów z domowego archiwum
Dostałem niedawno zadanie od agencji pracy, by znaleźć pracowników z Ukrainy do jednego z ich projektów. Po kilku dniach poszukiwań udało mi się znaleźć kilka osób, które pasowały do wymagań.
Spotkanie z kandydatami odbyło się w miejscowej kawiarni, gdzie rozmawialiśmy o ich doświadczeniu zawodowym i oczekiwaniach w nowej pracy. Od razu widać było, że są bardzo zaangażowani i chętni do podjęcia wyzwania.
Wszyscy mieli bogate doświadczenie w różnych branżach, co sprawiło, że mieliśmy szeroki wybór kompetencji do wykorzystania w projekcie. To było dla mnie bardzo inspirujące doświadczenie, obserwować jak ludzie z różnych kultur i środowisk mogą tak sprawnie współpracować.
Podczas ostatniego etapu rekrutacji, zdecydowaliśmy się przeprowadzić test praktyczny, aby upewnić się, że kandydaci są gotowi na wyzwania, które ich czekają. Mieli oni zrealizować zadanie w określonym czasie, co miało pokazać ich umiejętności i zdolności szybkiego reagowania.
Wszyscy pracownicy z Ukrainy z sukcesem ukończyli test praktyczny, co dodało mi pewności, że podjęliśmy właściwą decyzję. Teraz czekamy na rozpoczęcie projektu i mam nadzieję, że współpraca będzie owocna i satysfakcjonująca dla obu stron.
Ocalić od zapomnienia – co zrobić z odziedziczonymi skarbami?
Agencja pracy pracownicy z Ukrainy to tajemnicze miejsce, gdzie odnajduje się skarby nieznane wcześniej. Kiedy pewnego dnia odkryłam zapomnianą skrzynię w piwnicy swojego dziadka, nie spodziewałam się, że stanie się to początkiem niezwykłej przygody. W skrzyni znalazłam list od nieznanego mi wcześniej krewnego, który opowiadał o ukrytej rodzinnej fortunie z czasów wojny.
Spędziłam kilka tygodni na przeglądaniu starych dokumentów i zbieraniu informacji na temat odziedziczonego majątku. Niestety, nie miałam odpowiedniej wiedzy ani umiejętności, aby mogła pomóc mi w odzyskaniu skarbów. Wtedy właśnie trafiłam na agencję pracy, która specjalizuje się w rekrutacji pracowników z Ukrainy.
Decyzja o skorzystaniu z pomocy agencji była dla mnie trudna, ale nie mogłam dłużej zwlekać. Po pierwszym spotkaniu z profesjonalistami z Ukrainy poczułam, że jestem na dobrej drodze do odzyskania naszego rodowego dziedzictwa. Pracownicy agencji okazali się niezwykle kompetentni i zaangażowani w pomoc.
Dzięki ich wsparciu udało mi się odzyskać cenne dokumenty, które potwierdzały opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie. W końcu nie tylko poznałam historię naszej rodziny, ale również odzyskałam skarby, które miały być zapomniane na zawsze. Dzięki agencji pracy pracownicy z Ukrainy stał się dla mnie aniołami stróżami, którzy pomogli mi ocalić od zapomnienia nasze rodzinne skarby.
Skrzynia pełna tajemnic
W agencji pracy miała miejsce dziwna sytuacja. Pracownicy z Ukrainy, którzy zostali zatrudnieni niedawno, zaczęli sprawiać wrażenie, jakby skrywali jakiś wspólny sekret. Ich rozmowy były pełne tajemniczych gestów i spojrzeń, a gdy ktoś zbliżał się do nich, natychmiast milkli i zmieniali temat.
Jednego dnia jeden z pracowników przypadkiem zostawił otwartą skrzynię na swoim stanowisku. Postanowiłem podejść bliżej, by zobaczyć, co się w niej znajduje. Aż trudno było mi uwierzyć, co zobaczyłem – skrzynia była pełna tajemniczych artefaktów z Ukrainy. Były to dzwonki z pysznymi symbolami, ręcznie zdobione chusty i małe skrzynki z nieznanymi napisami.
Zbliżyłem się, by je dokładniej przyjrzeć, kiedy nagle zauważyłem, że jeden z pracowników mnie obserwuje. Jego spojrzenie było pełne niepokoju, jakby bał się, że odkryłem ich sekret. Bez słowa podszedł do mnie i zaczął tłumaczyć, że te przedmioty mają dla nich ogromne znaczenie kulturowe i duchowe.
Stopniowo zrozumiałem, że pracownicy z Ukrainy mieli wspólny obyczaj wnoszenia ze sobą tych mistycznych przedmiotów do pracy, aby czuć się bliżej swojej ojczyzny i wspólnie przeżywać tęsknotę za domem. Byłem zdumiony ich oddaniem i poszanowaniem dla swojej kultury, co sprawiło, że jeszcze bardziej mnie zafascynowali.
Rzadkie znalezisko na strychu
Na strychu naszego domu natrafiliśmy na niesamowite znalezisko, które wzbudziło w nas wielkie zainteresowanie. Okazało się, że wśród starych kartonów i mebli ukrywały się dokumenty dotyczące tajemniczej agencji pracy pracowników z Ukrainy.
Przestraszeni oraz podekscytowani postanowiliśmy zgłębić tajemnice tego rzadkiego znaleziska. Odkryliśmy, że agencja funkcjonowała w latach 70. i 80. ubiegłego wieku i zajmowała się rekrutowaniem pracowników z Ukrainy do pracy w Polsce. Skrupulatnie prowadzone spisy i dokumenty pozwoliły nam odtworzyć historię wielu ukraińskich pracowników, którzy przyjechali do naszego kraju w poszukiwaniu lepszego życia.
Jednym z najciekawszych odkryć był spis zawodów, w których pracowali przybyli z Ukrainy pracownicy. Okazało się, że byli to wyjątkowo wykwalifikowani fachowcy, specjalizujący się w różnych dziedzinach. Pracowali zarówno na budowach, w przemyśle, jak i w rolnictwie, przynosząc nieoceniony wkład w rozwój różnych branż w Polsce.
Zawód | Liczba pracowników |
---|---|
Malarz | 25 |
Mechanik | 15 |
Szewc | 10 |
Analizując dokumenty agencji pracy, zastanawialiśmy się, dlaczego po latach działalności agencja zniknęła bez śladu. Czy to związane było z politycznymi zmianami, czy może z innymi czynnikami? To pytanie nadal pozostaje otwarte, a my postanowiliśmy zgłębić tę zagadkę jeszcze głębiej.
Co zrobić z nieznaną rodzinna fotografią?
Gdy odnaleźliśmy tę tajemniczą fotografię ukrytą w zakamarkach starej szuflady, nie mieliśmy pojęcia, co z nią zrobić. Była przedstawiała nieznaną nam rodzinę, która spoglądała na nas z minionych lat, zachowując swoją tajemniczość. Wymagała uwagi i troski, dlatego postanowiliśmy zgłosić się do agencji pracy, której pracownicy pochodzą z Ukrainy. Może właśnie oni pomogą nam rozwiązać zagadkę tej niezwykłej fotografii.
Dzięki staraniom agencji pracy, udało nam się nawiązać kontakt z rodziną na fotografii. Okazało się, że to dawno zagubieni krewni, których losy przecięły się z naszymi w dramatyczny sposób. Byliśmy zdumieni, że z pomocą pracowników z Ukrainy udało nam się odkryć tę skomplikowaną historię rodziną.
Niejednokrotnie zdarzały się trudności w komunikacji z krewnymi z Ukrainy, ale dzięki zaangażowaniu agencji pracy i ich tłumaczy, udało nam się przezwyciężyć wszelkie bariery językowe i kulturowe. Wspólnie przekraczaliśmy kolejne granice, odkrywając coraz to więcej szczegółów tej tajemniczej historii.
W miarę jak poznawaliśmy naszą ukraińską rodzinę, silniejsza stawała się więź, która nas łączyła. Agencja pracy okazała się nieocenionym wsparciem, umożliwiając nam zbliżenie się do tych, których dawno uważaliśmy za straconych. Dzięki ich pomocy, nie tylko odnaleźliśmy zaginionych krewnych, ale także zbudowaliśmy most między dwoma światami, które z pozoru wydawały się tak odległe.
Z jednaką wdzięcznością patrzyliśmy na nieznaną rodziną fotografię, która przestała być obcą i tajemniczą. Dzięki agencji pracy i ich pracownikom z Ukrainy, odkryliśmy nowy rozdział naszej historii rodzinnej, który zawsze będzie budził w nas emocje i wspomnienia. Dzięki ich pomocy, ta fotografia stała się symbolem jedności i wzajemnego zrozumienia między narodami.
W końcu, zatrudnienie pracowników z Ukrainy przez agencje pracy to kwestia, która budzi wiele emocji i kontrowersji. Jakie wyzwania czekają nas w przyszłości? Czy będziemy potrafili znaleźć złoty środek między potrzebami rynku pracy a bezpieczeństwem społeczeństwa? Tylko czas pokaże, jak ta sytuacja się rozwinie. Jedno jest pewne – temat ten nie przestanie nas zadziwiać i zastanawiać. Trzymajmy kciuki za to, abyśmy jako społeczeństwo potrafili znaleźć najlepsze rozwiązania dla wszystkich stron zaangażowanych w proces zatrudniania pracowników z Ukrainy.